Prosto z lorri (kolejna nazwa tego pojazdu) popędziliśmy (tuk tukiem, wiadomo!) do Phnom Sampeou, skąd obserwowaliśmy setki tysięcy nietoperzy wylatujących długą wstęgą z mrocznej jaskini. Niezapomniany (choć lekko czarny) zachód słońca!
Wczoraj Kambodża świętowała Dzień Zwycięstwa, był koncert, fajerwerki i mnóstwo pysznego jedzenia - 37 lat temu skończyły się rządy Pol Pota i jego Czerwonych Khmerów, które kosztowały ten kraj około dwa miliony ofiar...
Pozdrawiamy z Battambang!
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza